środa, 27 czerwca 2007

sarenka.....

Sarenka też domowym zwierzęciem być może. Nasi znajomi przygarnęli zagubioną sarenkę.n mieszka teraz z nimi w domu, biega sobie po ogrodzie, je z butelki przez smoczek, jest zaprzyjaźniona z psem i 5 kotami........nasza Centka właśnie to jeden z tych kociaków. Teraz już jest z nami, ale do tego momentu spała z sarenką na jednym posłaniu.
A to siostra Centki - Rosja. Od sierpnia będzie mieszkać u moich rodziców.

Miau, miau czyli nowy mieszkaniec naszego domu






Tak, od wczorajszego wieczora mamy nowego mieszkańca. Nazywa się Centka. Jest uroczą, małą kotką, zaprzyjaźniła się natychmiast z Pestką - naszym królikiem. A przynajmniej poczęstowała go jedzeniem z własnej miski.

sobota, 16 czerwca 2007

Oczy otwieram :staje się świat
Nade mną niebo, przede mną - sad.
Jabłek zielonych zapach i smak ...
wszystko proste tak.

Trzeba żyć naprawdę ,
żeby oszukać czas.
Trzeba żyć najpiękniej,
Żyje się tylko raz.
Trzeba żyć w zachwycie:
Marzyć , kochać i śnić.
Trzeba czas oszukać,
Żeby naprawdę żyć.

Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!
Jestem iskrą i wiatru powiewem
smugą światła , co biegnie do gwiazd,
jestem chwilą , która prześcignąć chce czas
...ale jestem!
Ucha nadstawiam : słucham jak gra,
Muzyka we mnie, w muzyce - ja!
Nim wielka cisza pochłonie mnie,
Pragnę wyśpiewać , wyśpiewać ,że:

Trzeba żyć naprawdę ,
żeby oszukać pędzący czas.
Pięknie żyć w zachwycie ,
życie zdarza się raz.

Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze ,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu ,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!

Życie jest drogą m życie jest snem ...
A co będzie potem?... Nie wiem, i wiem ...
O nic nie pytaj, dowiesz się gdy,
Skończy się się droga , życie i sny.

Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf,
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!

Jestem iskrą i wiatru powiewem
smugą światła , co biegnie do gwiazd,
jestem chwilą , która prześcignąć chce czas
...ale jestem!

wtorek, 12 czerwca 2007

kurs!!!!!

HURRRRRRRA!!!!!!!!!
dostałam się na kurs NDT Bobath podstawowy dla dzieci, na który czekałam dwa lata!!!!!
Wiem że tam na górze ktoś nade mną czuwa. Czuję że od pewnego czasu pewne sprawy zaczynają przybierać odpowiedni kierunek.
Powoli, ale jednak........
Teraz czuję że działanie małymi kroczkami ale w ściśle wyznaczonym celu,kierunku gdy czasem się wydaje ze wszystko stoi w miejscu, że takie działanie ma sens.

poniedziałek, 11 czerwca 2007

uff....

Po co grill..........dziś wystarczy spotkać się centrum miasta, i możemy pogrillowac na betonie np. w rynku...........upał ścina dziś z nóg............cóż no, mamy już lato, więc się cieszmy słońcem!!!!!!!

Mi upał chyba jednak tak do konca nie słuzy, choś uwielbiam słońce. Ale zmiany temperatur między pomieszczeniami a dworem mnie załatwiają. Znów gardło, zatoki...... a już nagorsze sa działy z lodówkami w marketach.,.......brrrrr..........

piątek, 8 czerwca 2007

Szymi....


spacer





Spacer po mieście z chlapaniem w fontannie....potem nauka jedzenia lodów i pałaszowanie przepysznego gofra.
To wszystko odbyło się w środę po południu.

czwartek, 7 czerwca 2007

dobra pomyłka

Ha, ha.....szerszenie okazały się jakimiś chrabąszczami..........a napędziły nam strachu, bo któryś się schował wieczorem w naszej sypialni i jak szliśmy spać nagle coś zaczyna bzyczeć......akcja się powiodła...........złapaliśmy tylko że chrabąszcza:)

środa, 6 czerwca 2007

hm....

Mamy szerszenie na balkonie........

:(:(


Nie ma już Batona - lata gdzieś w psiej niebieskiej krainie, tam po drugiej stronie.
Smutno.

wtorek, 5 czerwca 2007

sennnnnn

Co sie dzieje.............czy Wy też oststnimi siłami panujecie nad zamykającymi sie oczami???????

sobota, 2 czerwca 2007

Pisanie pracy do pierwszej w nocy,
POTEM
5.30 pobudka bo trzeba było jechać na giełdę kwiatów, żeby zrobić namiastkę ogrodu na balkonie..........
teraz do 18.00 w pracy,
a na końcu spotkanie rodzinno - towarzyskie polsko - kanadyjsko - greckie...........będzie wesoło.
Jednym słowem dużo się dzieje i tak jest dobrze.

MIŁEGO WEEKENDU WSZYSTKIM CZYTAJACYM I NIECZYTAJACYM NASZEGO BLOGA

piątek, 1 czerwca 2007

Dzień dziecka



It's no secret I've been waiting
But I didn't expect this
Nothing will remain
Nothing stays the same
After you came

It's no secret I've been starving
I never felt anything for years
I sat up all night
Just to watch your smile
When you're sleeping

I was so lucky you came by
And turned a different corner
I could've been somewhere else
You could've passed by, could've passed by

Come on and sail the sea with me
Come on, let's go around the world
Maybe find a flat
Or a canyon house
For the season

I was so lucky you came by
And turned a different corner
It could've been someone else
You had in mind
I was so lucky you found me
My rags turned gold and silver
I could've been somewhere else
You could've passed by, could've passed by

What would you make of this, my baby?
The sun through the trees
Is there a better place to be?

I was so lucky you came by
And turned a different corner
It could have been someone else
You had in mind, oh my
I was so lucky you picked me
My trash turned to silver
Yea, I could have been somewhere else
You could've passed by, could'be passed by.....